środa, 11 lipca 2012


Kolejna noc bez snu. Robota mnie wykańcza. Niby zapierdzielam jak mały samochodzik, a niczego nie ubywa. Cały czas pojawia się coś nowego, co skutecznie przeszkadza w dokończeniu tego co zacząłem i tak pojawia się sterta nowych zaległości, które niedługo porosną kurzem. Zawsze wiedziałem, że pracuję w nienormalnej instytucji, ale to co dzieje się ostatnio przerosło wszelkie granice nienormalności. Nie będę rozpisywał co? jak? i dlaczego? Nie ma to tutaj najmniejszego znaczenia. Faktem jest, że jakiś czas temu przywitałem nowy dzień. Podobnie jak kilka poprzednich z kubkiem gorącej kawy i papierosem wpatrzony we wschodzące słońce. To nienormalne. Zwłaszcza dla kogoś takiego jak ja, który ponad wszystko uwielbia spać właśnie wtedy gdy wstaje nowy dzień. Szkoda, że coraz częściej nie ma ku temu okazji.

Ehh, przytuliłbym się teraz do jakiegoś młodego, ciepłego ciała i choć na chwilę zapomniał o wszystkim …

12 komentarzy:

  1. zapytaj vermisa, może pozwoli Ci się do mnie przytulić ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dobrze... pozwalam... ;P

      Usuń
    2. dostałem oficjalny zakaz ;]
      ale dzięki za ofertę

      Usuń
  2. Powiedzmy, że podjęliśmy próbę zbudowania "czegoś". Wydawać by się mogło nawet, że jesteśmy na dobrej drodze. Więc jeśli to co wyżej mieści się w pojęciu "coś ten teges" to odpowiedź brzmi tak - a przynajmniej z mojej strony.

    OdpowiedzUsuń